III RC 56/23 - uzasadnienie Sąd Rejonowy w Brodnicy z 2024-09-24
Sygn. akt III RC 56/23
1)WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 24 września 2024r.
1.1.Sąd Rejonowy w Brodnicy Wydział III Rodzinny i Nieletnich
w składzie następującym:
1.2.Przewodniczący: Sędzia Renata Antkowiak
Protokolant: stażysta Katarzyna Jędrzejewska
po rozpoznaniu w dniu 17 września 2024r. w Brodnicy
sprawy z powództwa J. L.
przeciwko M. L.
o ustanowienie przez sąd rozdzielności majątkowej
1) ustanawia rozdzielność majątkową pomiędzy małżonkami J. L. i M. L. zd. M., którzy zawarli związek małżeński w dniu 28 maja 2011r. w B. zarejestrowany w Urzędzie Stanu Cywilnego w B. za numerem (...) - z dniem prawomocności wyroku,
2) w pozostałym zakresie oddala powództwo,
3) znosi wzajemnie pomiędzy stronami koszty procesu.
Na oryginale właściwe podpisy
Za zgodność
Kierownik sekretariatu
III Wydziału Rodzinnego i Nieletnich
mgr K. J.
Sygn. akt III RC 56/23
2)UZASADNIENIE
Powód J. L. dnia 9 marca 2023r. złożył w tut. Sądzie pozew o ustanowienie rozdzielności majątkowej między nim i pozwaną M. L. - z dniem 17 grudnia 2022r. Ponadto wnosił o zasądzenie od pozwanej na jego rzecz zwrotu kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Pozwana M. L. w odpowiedzi na pozew wnosiła o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powoda na jej rzecz zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego za czas od uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.
W toku postępowania w sprawie obie strony wnosiły jak dotychczas.
Sąd ustalił, co następuje:
J. L. i M. L. zawarli związek małżeński dnia 28 maja 2011r. w B., zarejestrowany w Urzędzie Stanu Cywilnego w B. - oznaczenie aktu: 0402042/00/AM/ (...). Strony nie zawierały umów majątkowych małżeńskich - łączył je system wspólności majątkowej małżeńskiej. Kiedy strony zawarły związek małżeński były już w wieloletnim nieformalnym związku i znały się bardzo dobrze. Pozwana od najmłodszych lat pasjonowała się końmi. Wchodząc w związek małżeński posiadała ona już około 25 koni. Pozwany pomagał powódce w pracy przy stajni, głównie sprzętem ciężkim tj. przy zwożeniu - siana, słomy i owca dla koni. Złożył jej również deklarację, że o słomę, siano i owies nie będzie musiała się martwić, gdyż jej to zapewni, ponieważ mają swoją ziemię. Pozwana w darowiźnie od swoich rodziców otrzymała około 4 ha ziemi wraz z posadowionym na niej budynkiem stajni i majątek ten nie wszedł do majątku wspólnego małżonków. Pozwana zgodnie ze swoją pasją zajmowała się prowadzeniem działalności Stajnia G. - M. L., pozwany natomiast prowadził należące do obojga małżonków gospodarstwo rolne; przy czym pozwana w początkowym okresie, kiedy jeszcze małżonkowie L. nie mieli dzieci, towarzyszyła jemu również w tym zakresie. W każdym razie decyzje, które wymagały zgody ich obojga konsultowali oni ze sobą, współdziałali oni w zarządzie majątkiem wspólnym. Następnie wspólną decyzją stron, było to, że pozwany poza działalnością rolniczą rozszerzył profil działalności - zakładając jednoosobową działalność gospodarczą: Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe (...).
W pewnym okresie - w 2019r. w Przedsiębiorstwie tym zatrudniona została jako księgowa Pani W. Z., która prowadziła też księgowość w firmie pozwanej M. L. do 2021r. W styczniu 2022r. pozwany J. L. i zatrudniona u niego księgowa pozostawali w związku, potem rozstali się i ponownie byli w związku w czerwcu i w lipcu 2022r., po tym czasie znów doszło do rozstania pomiędzy nimi. Pani W. Z. była zatrudniona w firmie powoda do końca sierpnia 2022r. - po czym została zwolniona. Po tym czasie małżonkowie L. próbowali jeszcze ratować związek małżeński i M. L. pomagała mężowi w ramach prowadzonej przez niego działalności i podejmowała czynności w biurze Firmy. Sytuacja ta trwała do dnia 8 grudnia 2022r. - pozwana wskazuje, że mąż wyrzucił ją z biura firmy i wtedy została ona całkowicie odcięta od informacji z firmy i z gospodarstwa rolnego.
Od połowy grudnia 2022r. powód J. L. na nowo związał się z Panią W. Z. a w dniu 17 grudnia 2022r. wyprowadził się ze wspólnego domu od żony i dzieci. Powód odchodząc od żony w grudniu 2022r. zamieszkał w wynajętym mieszkania w B. wraz z kobietą, z którą się związał. Wówczas ponosił on też koszty wynajmu tego mieszkania. Pomimo tego, że powód wyprowadził się od żony i dzieci to spłacał on w dalszym ciągu kredyt hipoteczny, który małżonkowie zaciągnęli na ten dom, opłacał też wszystkie rachunki za ten dom jak również KRUS za żonę. Przekazywał też żonie pieniądze na utrzymanie rodziny. Pozwana wcześniej miała kartę do konta męża, do którego była dopisana jako pełnomocnik i wypłacała za jej pomocą pieniądze, które służyły jej do użytku domowego, do utrzymania rodziny. Dysponowała nią jeszcze po odejściu męża aż do końca stycznia 2023r. Odnośnie tej kwestii pozwana wskazała: „W momencie jak próbowaliśmy się z mężem dogadać tj. 1.02.2023r. on mi zabrał tę kartę”. Po tym czasie pozwana nie miała już dostępu do konta męża, natomiast powód przelewał żonie pieniądze z konta na zaspokojenie potrzeb rodziny. W sytuacji sporu pomiędzy nimi co do kwoty należności z tego tytułu rozstrzygnął tę kwestię Sąd rozwodowy w drodze zabezpieczenia. Małżonkowie L. ze związku małżeńskiego mają dwie małoletnie córki: Nadię L. oraz A. L.. Dzieci te - po rozstaniu rodziców - pozostały z matką. Początkowo występowały różnice zdań rodziców w zakresie kontaktów ojca z dziećmi, następnie jednak rodzice porozumieli się w tych kwestiach i dzieci w ustalonych pomiędzy nimi terminach są zabierane przez ojca i przebywają pod jego opieką.
Po rozstaniu małżonków każde z nich dalej prowadziło dotychczasową działalność niejako według podziału, którego małżonkowie dokonali od początku małżeństwa jak i w czasie jego dalszego zgodnego trwania. M. L. prowadzi w dalszym ciągu jednoosobową działalność na terenie stajni tj. Stajnia G. - M. L.; przy czym w skład jej odrębnego majątku wchodzi budynek stajni i ziemia, na której stoi ten budynek tj. niecała 4 ha, które otrzymała ona w darowiźnie od swoich rodziców. Dochody uzyskiwane z prowadzonej tam działalności wchodzą już do majątku wspólnego małżonków. Większość koni jest już własnością wspólną, ponieważ źrebięta, które rodziły się już po zawarciu przez nich związku małżeńskiego wchodzą w skład majątku wspólnego. J. L. natomiast prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą, ale rozpoczętą w trakcie trwania związku małżeńskiego - tj. Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe (...). Ponadto małżonkowie posiadają gospodarstwo rolne, gdyż po zawarciu małżeństwa zaczęli rozwijać się pod kątem rolnictwa. Zgodnie z podziałem, jaki małżonkowie wypracowali w trakcie trwania małżeństwa - pracą i zarządzaniem gospodarstwa rolnego zajmował się powód.
Zarówno prowadzona przez powoda jednoosobowa działalność gospodarcza jak i działalność rolnicza obciążona była i jest kredytami, leasingami i zobowiązaniami w rachunku bieżącym. W marcu i w kwietniu 2023r. kończyły się dwa kluczowe kredyty w rachunku bieżącym na kwotę 1 000 000 zł. Powód - pomimo odejścia od żony i związania się z inną kobietą - oczekiwał od żony zgody na przedłużenie tych umów kredytowych. Powód argumentował to tym, że to były niezbędne kredyty, które są od 5 lat w firmie i gospodarstwie i były kluczowe celem przetrwania i przedsiębiorstwa i gospodarstwa, ponieważ służą one m.in. realizacji zobowiązań typu paliwo, nieprzewidzianie awarie i in. One miały być przedłużane tzn. jeden w marcu i jeden w kwietniu 2023r. Żona jednak nie zgodziła się na przedłużenie tych kredytów. Pozwana M. L. wcześniej podpisywała mężowi debety czyli przedłużenia kredytów w rachunku bieżącym, na przedłużenie których musi być zgoda obojga małżonków, ale wtedy kiedy zorientowała się - jak sama podaje: „że mąż mnie oszukuje ze swoją kochanką” - dla dobra rodziny nie chciała tego zrobić, ponieważ uważała, że mąż dalej by ją oszukiwał. Nie podpisała tych kredytów w rachunku bieżącym męża, ponieważ to było bardzo dużo pieniędzy, łącznie milion złotych. Pozwana podawała: „Obawiałam się ,a wtedy już widziałam że nie mogę ufać mężowi, to było po zdradzie męża i jego wyprowadzce, moje zdrowie psychiczne, emocjonalne było bardzo słabe, bałam się że on może mnie oszukać i zostanę z tym długiem sama”. Ponadto określiła to w ten sposób: „Po wielu oszustwach z jego strony również emocjonalnych i finansowych nie mogłam tego zrobić, bo to by było bardzo niekorzystne dla mnie i dla dzieci.” Pozwana zdawała sobie sprawę z tego, że jeśli nie podpisze ona przedłużenia tych kredytów, to staną się one natychmiast wymagalne. Wiedziała ona jednak, że mąż ma pieniądze na spłatę - wiedziała że mąż ma gotówkę. Wiedziała o tym stąd, że do 8 grudnia 2022r. pracowała w firmie i miała dostęp do sejfu. Widziała, ile jest gotówki w sejfie - według niej w tamtym czasie było ok. 150 tyś zł. Miała też dostęp do programu fakturowego, wystawiała też sama faktury. Wiedziała, ile pieniędzy ma spłynąć za wykonane usługi, wiedziała że są dopłaty do ziem, które mąż dostaje a które zazwyczaj są w okresie grudzień - styczeń. Wiedziała, że spływają też pieniądze za sprzedane buraki cukrowe a mieli oni swoje buraki cukrowe, mieli płody rolne z roku 2022, które w większości były sprzedawane na wiosnę 2023r., więc były pieniądze na to, by spłacić te kredyty. Do tego była prosperująca bardzo dobrze firma transportowa międzynarodowa - pozwana wiedziała, że jest 8 ciężarówek z naczepami, które robiły ok. 50 tyś zł. obrotu jedna miesięcznie - zysk z jednej ciężarówki to 10-15 tys. zł miesięcznie. Pozwana orientowała się w usługach, jakie były wykonywane i podawała: „Usługa kopania buraka cukrowego kosztuje 1200 zł za hektar. Rocznie kopiemy 2 tyś hektarów, bo ta maszyna pracuje przez 3 miesiące od końca sierpnia do połowy grudnia, maszyna pracuje 24 g/h. pojedyncze dni są, kiedy ona nie pracuje, jest zatrudnionych 3 pracowników, którzy zmieniają się co 12 godzin, więc po sezonie zbioru buraka cukrowego jest bardzo dużo gotówki nieudokumentowanej.” Pozwana uznała więc, że jest bardzo dużo pieniędzy, by mimo wszystko spłacić te kredyty. Pozwana wprawdzie nie wiedziała, jaki był dochód z gospodarstwa rolnego w 2022r., bo została usunięta z firmy, wiedziała jedynie, jaki był obrót w gospodarstwie rolnym z udokumentowanych faktur i wg. niej było to ok. 1 mln zł.
Dowód: zeznania powoda J. L. k. 370v-374, 381-382v, 388v-389v (w tym wyjaśnienia informacyjne powoda k. 86-88), zeznania pozwanej M. L. k. 383-387v (w tym wyjaśnienia informacyjne pozwanej k. 88-90), zeznania świadka W. Z. k. 90-93v, dowód z dokumentów na kartach: 7-8, 98-99, 161-200 akt przedmiotowej sprawy.
Pozwany określa, że w zaistniałej sytuacji, kiedy w 2023r. żona nie zgodziła się na podpisanie debetów czyli przedłużenia kredytów w rachunku bieżącym, na przedłużenie których wymagana była zgoda obojga małżonków - to wpłynęło to bardzo źle na sytuację gospodarstwa. Pozwany opisuje to w ten sposób, że pieniądze z tego kredytu były przewidziane na inwestycje typu: zakup środków ochrony roślin, nawozów i gdy kredyt nie został przedłużony, to należało go spłacić i zrobiła się dziura finansowa. W tej sytuacji środki ochrony roślin i nawozy zostały zakupione z wystawionym dłuższym terminem płatności, co wiązało się z wyższą ceną za te środki. Pomimo tej sytuacji plony z gospodarstwa w 2023r. były i gospodarstwo funkcjonowało. Powód uważa jednak, że płynność firmy i gospodarstwa udało się utrzymać tylko dzięki jego rodzicom, którzy pomogli jemu finansowo i wskazuje: „bo to oni dali mi pieniądze na spłatę tego kredytu, który nie został przedłużony, dali pieniądze na zapłacenie za te nawozy i za te środki i poręczali w firmach, w których kupowałem te nawozy i środki, że faktycznie ureguluję te należność w późniejszym terminie. Rodzice poręczali słownie, bo współpracujemy z tymi firmami przynajmniej od 10 lat i zakupujemy większe ilości. Rodzice mi dali część pieniędzy tyle ile mieli, ale to nie starczyło na wszystko”.
Pozwany opisując dalej, jak funkcjonowało gospodarstwo i firma wskazał, że mimo, że żona nie wyraziła zgody na podpisanie - przedłużenie kredytu odnawialnego na koncie tzw. debetu na tych 2 kontach to i tak uzyskał on kredyty, do których nie była potrzebna zgoda żony i to zarówno kredyt na działalność firmy i jak i kredyt na gospodarstwo rolne. Te kredyty stanowiły jednak połowę środków, które mógł uzyskać na kredytach odnawialnych. Pozwany o zaciągnięciu tych kredytów nie poinformował żony. Wskazał, że kredyt, który zaciągnął on na firmę sam bez udziału żony, to jest kredyt bez zabezpieczenia z gwarancją (...) z uwagi na historię poprzedniego kredytu. Ten kredyt powód otrzymał na kwotę 100 tyś zł a poprzedni odnawialny był na 500 tys. zł. Ten kredyt powód zaciągnął ok. 15 marca 2023r. na 12 miesięcy i z końcem czasu trwania umowy, jeśli „jest wyzerowany” czyli nie ma nic na minusie, to automatycznie przedłuża się na kolejny rok. Jest to rodzaj debetu na koncie. Od marca 2024r. powód ma ten kredyt przedłużony na kolejny rok, tak będzie w kolejnych latach, jeśli zachowa ciągłość kredytu, „wyzerowanie” to będzie automatycznie przedłużany na kolejny rok. Odnośnie kredytu zaciągniętego w rachunku bieżącym na gospodarstwie rolnym powód wskazał, że jest to kredyt zaciągnięty na 5 lat; limit można wykorzystywać w dowolnym czasie i ten limit wynosi 500 tys. zł. Jest to rodzaj kredytu odnawialnego na koncie, ale nie odnawialnego co rok tylko co 5 lat. We wcześniejszym kredycie odnawialnym limit wynosił również 500 tyś zł. To rozwiązanie, że ten debet jest na 5 lat a nie na rok jest korzystniejsze dla powoda, bo nie musi o tym myśleć co rok i może robić inwestycje. Kredyt zaciągnięty na gospodarstwo rolne nie obciąża wspólnego gospodarstwa rolnego małżonków L., ponieważ zabezpieczeniem tego kredytu są grunty, które powód nabył jeszcze przed ślubem. Zeznając dopiero na pytanie Sądu o tych kredytach, które sam zaciągnął bez zgody żony, powód twierdził, że szukał wszelkich rozwiązań, by „nie położyć firmy”. Podał też, że po odejściu od żony tego 17 grudnia 2022r. do dnia rozprawy z 17 września 2024r. nie zawarł żadnej umowy leasingowej ani na przedsiębiorstwo ani na gospodarstwo rolne. W tym czasie pozyskał jednak na firmę pojazd marki M. ciężarowy na zasadach najmu długoterminowego. Tę umowę wynajmu długoterminowego samochodu marki M. ciężarowy zawarł na firmę i nie była do tego wymagana zgoda małżonki. Powód ocenił sytuację w ten sposób, że po obliczeniu wszystkich kosztów, jeśli chodzi o wynajem ciągnika siodłowego wychodził zysk, bo ten samochód pracuje w transporcie międzynarodowym i wziął go dlatego na wynajem, bo jeden z najstarszych pojazdów uległ awarii silnika i żeby wypełnić zobowiązanie wobec spedycji i uniknąć kary za nie podstawienie samochodu wybrał taką formę, która była najszybsza i najkrótsza. Udało się jemu zaradzić w tej sytuacji. Wskazał jednak, że „płacąc wyższą ratę mniej zarabiam i to jest niekorzystne dla firmy, gdybym miał leasing, płaciłbym mniejszą ratę za ten pojazd i po 3-4 latach w zależności od umowy mógłbym wykupić ten pojazd.”. Ponadto powód wskazał, że do wykupu urządzeń wynajmowanych potrzebna jest zgoda współmałżonka, przy leasingu zgoda współmałżonka byłaby potrzebna przy zawarciu umowy, a przy wykupie już nie. Wiedząc o tym powód nie zwracał się jednak do żony z prośbą o podpisanie umowy leasingowej na pozyskanie tego czy innego pojazdu bądź maszyny wskazując, że nie było takiej potrzeby. Pozwana natomiast wskazywała, że gdyby chodziło o podpisanie umowy leasingowej – „Gdyby mąż zapytał czy podpiszę leasing na to auto, nie byłoby problemu bo leasing nie pociąga takich konsekwencji jak podpisanie takich dużych kredytów, bo samochód zawsze można sprzedać.”
Ponadto powód w tym okresie po odejściu od żony tj. od tego 17 grudnia 2022r. do dnia rozprawy z 17 września 2024r. zakupił siewnik G.; przy czym nie pamiętał on czy pytał żonę o zgodę na zakup tego urządzenia czy w ogóle na ten temat rozmawiał z żoną. Ponadto powód w tym okresie wynajął na firmę od swojego wuja na 4 lata kombajn do buraków R. EuroTiger. Żona powoda nie wypowiadała się co do tej decyzji gospodarczej, ponieważ powód jej o tym nie poinformował.
Pozwana M. L. sprzeciwiała się ustanowieniu rozdzielności majątkowej pomiędzy nią i mężem wskazując, że ustanawianie rozdzielności majątkowej pomiędzy nimi w chwili obecnej jest dla niej i dla ich dzieci niekorzystne, ponieważ mąż dysponuje całym ich majątkiem. Powódka zajmowała się głównie wychowywaniem dzieci i doglądaniem Stajni, którą otrzymała po rodzicach. Taki był model ich małżeństwa i tak ustalili oni wspólnie, że mąż będzie zajmował się utrzymaniem rodziny i zawsze ją o tym zapewniał. Jak zawarli związek małżeński, to założyli gospodarstwo rolne a po kilku latach założyli firmę transportowo-usługową, które stanowią ich majątek wspólny. Ustalili, że jako prowadzący gospodarstwo rolne jak i firmę oraz zarządzający nimi będzie figurował mąż, ponieważ jak jest jedna osoba ustalona, to łatwiej się funkcjonuje w sprawach biznesowych. M. L. ufała mężowi i dała jemu wolną rękę zarówno w sprawach dot. gospodarstwa rolnego, które jest duże i ma rodzaj przedsiębiorstwa rolnego; jak i w ramach firmy transportowo-usługowej. Ponieważ ona nie znała się na tej dziedzinie, więc dała mężowi wolną rękę w pracy, nie utrudniała niczego i miała zaufanie, że on to poprowadzi najlepiej. Zdecydowali oni, że rozwijają działalność, kupują ciężarówkę, kombajn do buraków, siewniki do zasiewu buraka cukrowego. W trakcie trwania małżeństwa kupowali różne maszyny rolnicze, ciągniki, ładowarki i powódka zawsze wszystko mężowi podpisywała, o co tylko ją prosił, miała zaufanie do niego, myślała, że może mu we wszystkim ufać. Pozwana wskazywała, że ich „życie układało się bardzo dobrze do czasu zatrudnienia księgowej, która była świadkiem w tej sprawie i jest kochanką męża”. Małżonkowie L. mają nowo wybudowany dom, który jest bardzo duży, ma ok. 350m 2 razem z piwnicą i garażem. Jako małżeństwo było ich stać na taki duży dom. Natomiast obecnie powódki - która po wyprowadzce męża została w tym domu sama z dziećmi - nie stać na prowadzenie i utrzymanie tak dużego domu i to pomimo środków, które zostały przez Sąd przyznane w drodze zabezpieczenia na zaspokojenie potrzeb rodziny. Powódka poświęca dużo czasu dzieciom i ich wychowaniu i nie może obecnie tyle czasu poświecić swojej pracy, co wcześniej, jak byli oni razem z mężem, ponieważ wtedy mogli się wymieniać. Powódka prowadzi działalność - stajnia i hodowla koni, prowadzenie jazd rekreacyjnych i noclegi, klientów głównie ma popołudniami. Żeby poświecić czas dzieciom po szkole, a nie iść do pracy to w swojej działalności musiała zatrudnić instruktorkę do jazdy konnej, która mogłaby ją zastąpić. To wszystko powoduje, że pozycja ekonomiczna pozwanej jest obecnie dużo słabsza aniżeli pozycja powoda, choć i wcześniej prowadzona przez pozwaną działalność nie była mocno dochodowa, była prowadzona bardziej jako hobbystyczna działalność. Wcześniej mąż na to się zgadzał i pomagał żonie. Pozwana podaje, że tak było „do czasu jak pojawiła się pani księgowa. Od tego czasu mąż co raz mniej mi pomagał i coraz częściej mi zakazywał.”
Dowód: zeznania powoda J. L. k. 370v-374, 381-382v, 388v-389v (w tym wyjaśnienia informacyjne powoda k. 86-88), zeznania pozwanej M. L. k. 383-387v (w tym wyjaśnienia informacyjne pozwanej k. 88-90), zeznania świadka W. Z. k. 90-93v, dowód z dokumentów na kartach: 161-200, 202v-209 akt przedmiotowej sprawy.
Sąd uznał za wiarygodne zarówno zeznania powoda J. L. i pozwanej M. L. w zakresie, w jakim znalazły one odzwierciedlenie w dokonanych powyżej ustaleniach faktycznych, bowiem ten zakres ich zeznań jest przekonujący i układa się w pewną logiczną całość z pozostałym materiałem dowodowym. W zasadzie co do wskazanych wyżej okoliczności faktycznych nie było pomiędzy stronami sporu, natomiast odmienna była ocena każdej ze stron co do tego, jak powinna być oceniana dana okoliczność czy zachowanie drugiej strony. Natomiast ocena tego w kontekście zasadności żądania pozwu co do zasady, jak również w zakresie wnioskowanej daty wstecznej ustanowienia rozdzielności majątkowej pomiędzy stronami jest obowiązkiem Sądu.
Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadka W. Z. również w zakresie, w jakim znalazły one odzwierciedlenie w dokonanych powyżej ustaleniach faktycznych, bowiem ten zakres jej zeznań jest przekonujący. Część mających zasadnicze znaczenie zeznań świadka pokrywa się z zeznaniami obu stron i dotyczy okoliczności zatrudnienia świadka w firmie należącej do stron, okoliczności związania się świadka i powoda i pozostawania przez nich w związku partnerskim i generalnie nie ma między nimi sprzeczności. W pozostałym zakresie zeznania świadka dotyczą funkcjonowania firmy prowadzonej przez powoda w czasie po jego odejściu od żony i zeznania te nie budzą wątpliwości co do ich wiarygodności. Z części zeznań świadka wysuwa się też pewien element pozytywnej oceny działań zaradczych pozwanego w celu utrzymania płynności firmy po tym, jak żona powoda odmówiła podpisania - przedłużenia kredytów odnawialnych rachunku Firmy i gospodarstwa, co jest zrozumiałe z uwagi na relacje łączące świadka z powodem, jednakże nie odgrywa to większego znaczenia przy ocenie całego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie.
Co do dowodów z dokumentów wskazanych wyżej Sąd nie dopatrzył się okoliczności mogących budzić wątpliwości co do ich prawdziwości.
Sąd oddalił wnioski dowodowe zgłoszone w piśmie procesowym pełnomocnika pozwanej z dnia 17.09.2024r. uznając je za spóźnione. Sąd podziela również argumenty strony powodowej za oddaleniem w/w wniosków dowodowych zawarte w protokole rozprawy z dnia 17.09.2024r. Ponadto Sąd oddalił wniosek dowodowy zgłoszony przez pełnomocnika pozwanej na tej samej rozprawie a dotyczący przeprowadzenia dowodu ze zdjęć przedłożonych przez pełnomocnika uznając, że jest to wniosek wykraczający poza ramy dowodowe niniejszego postępowania.
Sąd zważył co następuje:
Zgodnie z art. 52 § 1 k.r.o z ważnych powodów każdy z małżonków może żądać ustanowienia przez sąd rozdzielności majątkowej. Przesłanką zastosowania art. 52 § 1 k.r.o. jest trwałe zerwanie wszelkich stosunków majątkowych oraz brak możliwości podejmowania wspólnych decyzji gospodarczych, traktując je wyraźnie jako konsekwencję uprzedniego ustania więzi rodzinno-prawnych między małżonkami. Ważnymi powodami uzasadniającymi ustanowienie przez sąd pomiędzy małżonkami rozdzielności majątkowej mogą być również np.: trwonienie wspólnego majątku, rażąca niegospodarność, uchylanie się od pomnażania i utrzymywania majątku wspólnego.
Przepis art. 52 § 2 k.r.o. stanowi, że rozdzielność majątkowa powstaje z dniem oznaczonym w wyroku, który ją ustanawia. W wyjątkowych wypadkach sąd może ustanowić rozdzielność majątkową z dniem wcześniejszym niż dzień wytoczenia powództwa, w szczególności jeśli małżonkowie żyli w rozłączeniu.
Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należy dokonać oceny czy okoliczności podnoszone przez powoda mogą być uznane za owe ważne powody co do ustanowienie rozdzielności majątkowej, a nadto czy zachodzi wyjątkowy wypadek, by rozdzielność ustanowić z dniem wcześniejszym niż dzień wytoczenia powództwa tj. z datą wsteczną wskazaną przez powoda - z dniem 17 grudnia 2022r.
Powód domagał się ustanowienia przez Sąd rozdzielności majątkowej pomiędzy nim a żoną z powodu braku zgody żony na przedłużenie 2 kredytów odnawialnych na rachunkach bieżących, jak również z braku współpracy w zarządzaniu wspólnym majątkiem. Kredyty, o których mowa wyżej kończyły się: jeden na początku marca 2023r. a drugi 31 marca 2023r. i faktycznie tych przedłużeń kredytów żona powoda nie zgodziła się podpisać w obawie o dobro swoje i dzieci. A miało to miejsce po tym, jak straciła zaufanie do męża, który od niej odszedł i związał się z partnerką, która wcześniej była księgową w ich firmie i ponownie od stycznia 2023r. została przez powoda w tej firmie zatrudniona. Trudno w tych okolicznościach odmówić słuszności stanowiska pozwanej tym bardziej, że wtedy kiedy zorientowała się - jak sama podaje: „że mąż mnie oszukuje ze swoją kochanką” - dla dobra rodziny nie chciała tego zrobić, ponieważ uważała, że mąż dalej by ją oszukiwał. Poza tym miała świadomość, że gdyby podpisała to przedłużenie debetu, to ją również by obciążały te debety. Określiła to w ten sposób: „Po wielu oszustwach z jego strony również emocjonalnych i finansowych nie mogłam tego zrobić, bo to by było bardzo niekorzystne dla mnie i dla dzieci.” Pozwana zdawała sobie sprawę z tego, że jeśli nie podpisze ona przedłużenia tych kredytów, to staną się one natychmiast wymagalne. Wiedziała ona jednak, że mąż ma pieniądze na spłatę tego debetu - na powyższe wskazywano szczegółowo wyżej w ustaleniach faktycznych.
Jeśli chodzi o brak współpracy w zarządzaniu wspólnym majątkiem - to poza kwestią odmowy podpisania przez żonę przedłużeń tych kredytów - powód nie podaje w zasadzie innych okoliczności leżących po stronie żony. Postępowanie dowodowe wykazało natomiast, że powód po odejściu od żony tj. od dnia 17 grudnia 2022r. w dalszym ciągu prowadzi „swoje” działalności tj. firmę i gospodarstwo rolne, firma uzyskuje dochody, gospodarstwo przynosi plony, powód realizuje na bieżąco wszystkie swoje zobowiązania i zobowiązania, które zaciągał razem z żoną. Przekazuje żonie pieniądze na utrzymanie rodziny. Nie ma żadnych zaległości w Urzędzie Skarbowym, w bankach, w ZUS-się. Okoliczności te potwierdza jego partnerka - świadek W. Z., która jest księgową w firmie. Wprawdzie zarówno powód jak i świadek W. Z. wskazują, że dzięki darowiźnie od rodziców powoda mógł on funkcjonować dalej, utrzymana została płynność firmy i gospodarstwa - kwestię tę strony będą ewentualnie wyjaśniały bądź uzgadniały w przyszłości w odrębnym postępowaniu dotyczącym podziału majątku. Ponadto postępowanie dowodowe wykazało, że powód w miejsce kredytów odnawialnych, których nie zgodziła się podpisać żona, znalazł inne rozwiązania m.in. zaciągnął dwa inne kredyty odnawialne bez zgody i wiedzy żony; przy czym jeden z nich z taką samą kwotą limitu - 500 tys. zł, ale odnawialnego na korzystniejszych warunkach niż ten poprzedni, bo odnawialny nie co roku a co 5 lat, co powoduje, że powód nie musi co rok o tym myśleć i może robić inwestycje. Sam powód twierdził, że szukał wszelkich rozwiązań, by „nie położyć firmy”. Podał też, że po odejściu od żony tego 17 grudnia 2022r. do dnia rozprawy z 17 września 2024r. nie zawarł żadnej umowy leasingowej ani na przedsiębiorstwo ani na gospodarstwo rolne. W tym czasie pozyskał jednak na firmę pojazd marki M. ciężarowy na zasadach najmu długoterminowego. Okoliczności i zasadność jego nabycia oraz efektywność opisano szczegółowo wyżej w ustaleniach faktycznych. Przy okazji tego wynajmu długoterminowego powód wskazał, że do wykupu urządzeń wynajmowanych potrzebna jest zgoda współmałżonka, przy leasingu zgoda współmałżonka byłaby potrzebna przy zawarciu umowy, a przy wykupie już nie. Wiedząc o tym powód nie zwracał się jednak do żony z prośbą o podpisanie umowy leasingowej na pozyskanie tego czy innego pojazdu bądź maszyny wskazując, że nie było takiej potrzeby. Pozwana natomiast wskazywała, że gdyby chodziło o podpisanie umowy leasingowej – „Gdyby mąż zapytał czy podpiszę leasing na to auto, nie byłoby problemu bo leasing nie pociąga takich konsekwencji jak podpisanie takich dużych kredytów, bo samochód zawsze można sprzedać.”
Ponadto postępowanie dowodowe wykazało, że powód w tym okresie po odejściu od żony tj. od tego 17 grudnia 2022r. do dnia rozprawy z 17 września 2024r. zakupił siewnik G.; przy czym nie pamiętał on czy pytał żonę o zgodę na zakup tego urządzenia czy w ogóle na ten temat rozmawiał z żoną. Ponadto powód w tym okresie wynajął na firmę od swojego wuja na 4 lata kombajn do buraków R. Euro Tiger; przy czym nie poinformował on żony o tej decyzji gospodarczej, tak więc nie miała ona nawet możliwości wypowiedzieć się co do niej. W świetle powyższego wydaje się, że bardziej zachowania powoda doprowadzają do braku współdziałania w zarządzenie majątkiem wspólnym jego i żony. Choć faktycznie pozwana przyznaje, że od tego czasu, kiedy mąż przestał z nią się konsultować w zakresie prowadzonej przez niego firmy i gospodarstwa, wtedy ona też się z nim nie konsultowała w zakresie prowadzonej przez siebie Stajni; przy czym zaznacza, że mąż i tak się nigdy tym nie interesował, to pozostawało w jej kwestii. „ To była taka dodatkowa działalność, która nie przynosiła dużych dochodów i nie utrzymywaliśmy z tego rodziny. To była nasza pasja”.
Wracając natomiast do kwestii żądania przez powoda ustanowienia rozdzielności majątkowej pomiędzy nim i żoną z datą wsteczną tj. od dnia 17 grudnia 2022r. - to powód uzasadniał je tym, że wtedy wyprowadził się od żony i dzieci z domu. Nie bez znaczenia dla oceny zasadności żądania w tej sprawie pozostaje ta okoliczność, że wcześniej powód związał się z inną kobietą, z którą zamieszkał w wynajętym mieszkaniu w B., jak również ta okoliczność, że kobieta, z którą pozwany się związał była księgową w prowadzonej przez niego firmie - okresowo zwolnioną w 2022r., kiedy strony podjęły jeszcze próbę ratowania małżeństwa i ponownie zatrudnioną w firmie powoda w styczniu 2023r. Wyprowadzenie się powoda z domu tego 17 grudnia 2022r. było decyzją jednostronną podjętą przez niego jeszcze w trakcie trwania małżeństwa. Powód winien mieć świadomość, że fakt ten niewątpliwie nie pozostawał bez negatywnego wpływu na jego żonę i dzieci. Sam fakt, że powód poprzez tę jednostronną decyzję doprowadził do separacji faktycznej z żoną i zamieszkał z partnerką, nie może stanowić samodzielnej przesłanki do ustanowienia rozdzielności majątkowej z datą wsteczną.
Pozwana wnosząc o oddalenie powództwa wykazywała, że powód od dłuższego czasu będąc w związku konkubenckim z dochodów z majątku wspólnego przeznaczał pieniądze na wspólne wyjazdy z konkubiną i miało to miejsce jeszcze przed datą wyprowadzki powoda ze wspólnego domu. Natomiast po wyprowadzeniu się z domu i zamieszkaniu z konkubiną w wynajmowanym mieszkaniu z dochodów ze wspólnego majątku opłacał to mieszkanie. Ponadto stanowisko o oddalenie powództwa pozwana opiera na tym, że ustanowienie tej rozdzielności, której domaga się powód ma służyć - nie dobru aktualnej rodziny z dziećmi stron - a raczej możliwości powiększania majątku osobistego powoda, aby po zakończeniu postępowania rozwodowego móc zachować mniejszy skład majątku wspólnego, aniżeli powinien wynikać, gdyby taka rozdzielność nie została ustanowiona.
W tych okolicznościach oczywiste jest, że ustanowienie rozdzielności majątkowej pomiędzy stronami z datą wsteczną wskazaną w pozwie byłoby wygodne dla powoda i porządkowałoby jego sytuację majątkową jeszcze przed prawomocnym zakończeniem postępowania w sprawie o rozwód, jednakże okoliczność taka nie może stanowić ważnego powodu do ustanowienia pomiędzy małżonkami rozdzielności majątkowej z datą wsteczną.
Analizując materiał dowodowy zgromadzony w sprawie pod kątem zasadności żadania pozwu Sąd uznał, że utrzymująca się pomiędzy stronami faktyczna separacja na dłuższy czas - o ile postępowanie w sprawie o rozwód będzie wymagało dłuższego czasu do prawomocnego jego zakończenia - może fatycznie stanowić nadmierne utrudnienie dla każdego z małżonków w zakresie działalności gospodarczej, w prowadzeniu której małżonkowie sami się podzielili. Zbyt długo trwający stan faktyczny, w którym każde z małżonków L. będzie musiało - przy braku porozumienia między nimi - podejmować samodzielne decyzje dot. czy to sprzedaży składników majątku wspólnego, czy decyzje w zakresie czynienia nakładów na majątek wspólny czy zaciągania samodzielnie kredytów czy zawierania innego rodzaju umów długoterminowych - może rzeczywiście stać się dla nich obojga bardzo dużym utrudnieniem. W dłuższej perspektywie czasowej może to też stanowić pewne ograniczenia w prowadzeniu przez każdego z nich określonej działalności gospodarczej i tym samym powodować umniejszenie dochodów stanowiących każdorazowo ich majątek wspólny. Dlatego też Sąd uznał, że rozdzielność majątkowa pomiędzy małżonkami J. i M. L. winna być ustanowiona, jednakże z dniem prawomocności wyroku wydanego w tej sprawie. Nie mogą natomiast odnieść zamierzonego skutku twierdzenia i okoliczności podnoszone przez powoda, które mają uzasadniać żądanie ustanowienia tej rozdzielności majątkowej z datą wsteczną – z dniem 17 grudnia 2022r. Zdaniem Sądu ustanowienie rozdzielności majątkowej z datą wsteczną, na którą wskazuje powód - biorąc pod uwagę okoliczności sprawy, byłoby krzywdzące dla pozwanej i nie służyłoby dobru rodziny.
Reasumując - ocena tych wszystkich okoliczności wynikających z przeprowadzonego postępowania dowodowego, na które wskazano wyżej skłoniła Sąd do rozstrzygnięć znajdujących odzwierciedlenie w wyroku. I tak Sąd w punkcie 1) wyroku ustanowił rozdzielność majątkową pomiędzy małżonkami J. L. i M. L. zd. M., którzy zawarli związek małżeński w dniu 28 maja 2011r. w B. zarejestrowany w Urzędzie Stanu Cywilnego w B. za numerem (...) - z dniem prawomocności wyroku. O powyższym orzeczono na postawie art. 52 § 1 k.r.o. ze względów, na które wskazano szczegółowo wyżej.
Sąd nie uwzględnił żądania powoda o ustanowienie rozdzielności majątkowej pomiędzy nim i jego żoną z datą wsteczną wskazaną w pozwie i w tym zakresie powództwo zostało oddalone. O powyższym orzeczono w punkcie 2) wyroku.
Mając na uwadze rozstrzygnięcie w sprawie - Sąd zniósł wzajemnie pomiędzy stronami koszty procesu. O powyższym orzeczono w punkcie 3) wyroku - po myśli art. 100 kpc.
Na oryginale właściwe podpisy
Za zgodność
Kierownik sekretariatu
III Wydziału Rodzinnego i Nieletnich
mgr K. J.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Brodnicy
Data wytworzenia informacji: