I C 1478/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Brodnicy z 2020-02-20
Sygn. akt: I C 1478/16
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 20 lutego 2020 r.
Sąd Rejonowy w Brodnicy I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
Sędzia Jan Raszkowski |
Protokolant: |
starszy sekretarz sądowy Anna Maciejewska |
po rozpoznaniu w dniu 14 lutego 2020 r. w Brodnicy
sprawy z powództwa P. S.
przeciwko (...) S.A. z siedzibą w S.
o zapłatę
1/ zasądza od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w S. na rzecz powoda P. S. kwotę
34.858,65 zł ( trzydzieści cztery tysiące osiemset pięćdziesiąt osiem złotych 65/100) z ustawowymi odsetkami od kwot:
- 15.000,00 zł od dnia 20 grudnia 2014 roku, przy czym poczynając od 1 stycznia 2016 roku są to odsetki ustawowe za opóźnienie,
- z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 15.000,00 zł od dnia 20 listopada 2019 roku,
- z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 4.858,65 zł od dnia 30 sierpnia 2016 roku,
2/ oddala powództwo w pozostałym zakresie,
3/ zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.405,00 zł ( pięć tysięcy czterysta pięć złotych 00/100) tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sędzia
/Jan Raszkowski /
Sygn. akt I C 1478/16
UZASADNIENIE
Powód P. S. w dniu 15 grudnia 2016 roku wniósł do tutejszego Sądu pozew o zasądzenie od pozwanego (...) Towarzystwa (...) w S. następujących kwot. Kwoty 15.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 20 grudnia 2014 roku do dnia zapłaty, jak również kwoty 756,27 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 30 sierpnia 2016 roku do dnia zapłaty, kwoty 2.666,40 zł tytułem zwrotu kosztów opieki wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 30 sierpnia 2016 roku do dnia zapłaty, kwoty 783,48 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdu na leczenie wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 30 sierpnia 2016 roku do dnia zapłaty, kwoty 9.437,92 zł tytułem zwrotu utraconych korzyści wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 30 sierpnia 2016 roku do dnia zapłaty, jak również kosztów postępowania.
W uzasadnieniu wskazał, że w dniu 10 października 2014 roku jako kierowca samochodu ciężarowego przyjechał do siedziby klienta – (...) sp. z o.o. S.K. w B., gdzie czekał na załadunek towaru. W czasie przechodzenia przez plac manewrowy zakładu został uderzony przez wózek widłowy prowadzony przez pracownika (...) sp. z o.o. S.K. w B., który to zakład był ubezpieczony przez pozwanego. W wyniku zdarzenia doszło u niego do urazu prawej kończyny dolnej z trójskokowym złamaniem prawego stawu skokowego i towarzyszącym tylno bocznym zwichnięciem, uszkodzenia nerwu odpiszczelowego, rozcięcia kolana prawego i innych licznych rozcięć oraz zbicia i krwiaka prawego boku i żeber. Wskazał, że sprawca zdarzenia został uznany winnym zarzucanego mu czynu wyrokiem tutejszego Sądu z dnia 5 marca 2015 roku, przy czym postępowanie warunkowo umorzono.
Wskazał, że przed wypadkiem był osobą aktywną fizycznie, cieszył się zdrowiem i powodzeniem w życiu, natomiast po wypadku się to zmieniło. Stał się apatyczny i wycofany, odczuwał ból pleców i głowy. Stał się także nerwowy i doprowadziło to do długotrwałego rozstroju zdrowia. Musiał także korzystać z pomocy osób trzecich. Przybrał na wadze po wypadku, zaprzestał aktywności fizycznej. W trakcie procesu likwidacji szkody otrzymał jedynie 5 tys. złotych zadośćuczynienia, albowiem pozwany bezzasadnie przyjął 50% stopień przyczynienia się powoda do skutków wypadku. Wskazał, że kwota ta jest nieadekwatna i zaniżona. Wskazał, że powód doznał uszczerbku na zdrowiu w wysokości nie niższej niż 5%, a zatem zasadne byłoby przyznanie znacznie większego zadośćuczynienia. Na poparcie swych twierdzeń przytoczył wybrane orzecznictwo sądów powszechnych. Wskazał ponadto, że dochodzi ww. kwot tytułem odszkodowania i kwoty te stanowią różnicę pomiędzy rzeczywiście poniesionymi przez niego kosztami w związku z wypadkiem, a przyznanymi przez pozwanego świadczeniami. Wskazał dokładne sposoby wyliczenia wysokości stawek i czasu oraz odległości. Na poparcie swych twierdzeń przytoczył wybrane orzecznictwo sądów powszechnych. Wskazał także, że wzywał pozwanego do zapłaty wskazanych kwot, jednakże ten nie zmienił swych decyzji. Właściwość Sądu ustalił natomiast przepisem szczególnym ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.
W odpowiedzi na pozew z dnia 11 lutego 2017 roku pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania.
W uzasadnieniu potwierdził, że objął obowiązkowym ubezpieczeniem OC z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej (...) sp. z o.o. S.K. w B.. Wskazał, że prowadził postępowanie likwidacyjne, ustalił zakres obrażeń odniesionych przez powoda na 6% trwałego uszczerbku i przyznał powodowi kwotę 5 tys. złotych tytułem zadośćuczynienia. Wskazał, że w jego ocenie powód w 50% przyczynił się wypadku, albowiem nie powinien był przebywać na placu manewrowym, szedł bowiem środkiem tegoż placu. Wskazał, że pismem z dnia 4 sierpnia 2016 roku powód wniósł dodatkowe roszczenia, m.in. o zwrot kosztów leczenia, dojazdów i opieki. Wskazał, że uznał jedynie częściowo te koszty, albowiem w przypadku części z nich nie zostały one należycie udokumentowane lub też nie były konieczne i nie pozostawały w związku z wypadkiem, ponadto przy tejże refundacji również uwzględnił 50% przyczynienie się powoda do wypadku. Wskazał, że z uwagi na fakt, że zdarzenie stanowiło wypadek przy pracy, powód i tak powinien był otrzymać 100% świadczenie rehabilitacyjne i odszkodowanie z ZUS. Wskazał, że w jego ocenie kwota 5.000 zł jest adekwatna i winna wyczerpywać roszczenia powoda. Ponadto wskazał z ostrożności procesowej, że ewentualne roszczenie w zakresie odsetek winno być liczonej od daty późniejszej, niż żąda powód.
W replice na powyższe z dnia 23 lutego 2017 roku powód podtrzymał swe dotychczas wyrażone stanowisko. Ponadto ustosunkował się do zarzutów przyczynienia się powoda do wypadku poprzez dokładny opis przebiegu zdarzenia. Wskazał także, że wszelkie poniesione koszty leczenia, opieki i dojazdów były uzasadnione i faktycznie poniesione przez powoda. Część nierefundowanych zabiegów musiała natomiast być przeprowadzona w trybie pilnym, zaś czas oczekiwania na zabieg w ramach NFZ jest zbyt długi.
Następnie pismem procesowym z dnia 29 listopada 2019 roku powód rozszerzył powództwo o dalszą kwotę 15.000,00 zł wraz z odsetkami, z uwagi na korzystną dla niego opinię biegłego wydaną w sprawie (o czym dalej), albowiem z tejże opinii wynika, że uszczerbek na zdrowiu powoda wynosi nie 5, a 15 %.
Sąd ustalił, co następuje:
Zdarzenie z dnia 10 października 2014 roku było wypadkiem przy pracy. Miało miejsce w firmie (...) sp. z o.o. S.K. w B.. Powód był pracownikiem zewnętrznej firmy – tj. (...) Polska W. L. (1) w B.. Przyjechał z towarem, a następnie oczekiwał na załadunek towaru. Przechodząc przez plac manewrowy został potrącony przez pracownika (...) sp. z o.o. S.K. w B. wózkiem widłowym. Sporządzono z tego tytułu protokół zdarzenia. Przebieg zdarzenia został potwierdzony również informacjami od świadka oraz poszkodowanego, w toku tego postępowania. Sąd odstępuje od szerszego przytaczania okoliczności wypadku, albowiem były one następnie przedmiotem opinii biegłego z zakresu BHP. Wskazać jedynie należy, że pracownik (...) sp. z o.o. S.K. w B., był przeszkolony w zakresie obsługi wózków, co było potwierdzone stosownymi zaświadczeniami. Wskazać także należy, że przeciwko pracownikowi (...) sp. z o.o. S.K. w B. było prowadzone postępowanie karne, które zakończyło się wyrokiem tutejszego Sądu z dnia 5 marca 2015 roku, którym to wyrokiem ustalono winnym popełnienia zarzucanego mu czynu, tj. naruszenia czynności narządów ciała powoda na okres powyżej 7 dni, przy czym postępowanie w stosunku do niego warunkowo umorzono.
(...) sp. z o.o. S.K. w B. był objęty przez pozwanego polisą ubezpieczeniową od prowadzenia działalności gospodarczej.
Zdarzenie jest również ujawnione na zapisie monitoringu na przedłożonej płycie CD – ROM.
Na marginesie wskazać należy, że Sąd odstępuje od obszerniejszego opisywania przedłożonych akt szkody, albowiem w dużej mierze miały charakter dokumentów wewnętrznych pozwanego i pozostawały bez większego znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie, stąd Sąd skupił się na wskazaniu jedynie ich najważniejszych aspektów. Ponadto w znacznej mierze stanowiły powielenie załączonych przez powoda dokumentów do pozwu.
(dowód: akta szkody – k. 85 – 230 akt, zapis monitoringu na płycie CD – k. 229 akt, protokół zdarzenia – k. 16 – 22 i 122 – 128 akt, umowa zlecenia powoda – k. 54 akt, kopia polisy – k. 93 – 99 akt, dokumenty związane z uprawnieniami sprawy – k. 114 – 121 akt, oświadczenia sprawcy i innych podmiotów – k. 122 – 128 akt, kopia wyroku karnego – k. 23 i verte akt)
W wyniku zdarzenia na miejsce przyjechała karetka i przewieziono powoda do szpitala w B., gdzie stwierdzono u niego złamanie kości strzałkowej prawej. Następnie skierowano go na oddział ortopedii. Na tymże oddziale przebywał on do dnia 18 października 2014 roku. Rozpoznano u niego złamanie trójkostkowe w stawie skokowym ze zwichnięciem tylno bocznym stopu oraz złamanie kostki bocznej z przemieszczeniem. Dokonano u niego repozycji i stabilizacji z założeniem drutów oraz rekonstrukcji aparatu więzadłowego, a także szycia nerwu. Założono mu szynę gipsowo – stopową. Przypisano leki i zalecono rehabilitację, a także kontrole w poradni.
Należy zatem wskazać, że w toku leczenia powód stawiał się na konsultacje, przyjmował leki, za zakup których poniósł koszty udokumentowane fakturami i rachunkami, ponadto przebył rehabilitację. Ponadto w wyniku zdarzenia, orzeczeniem z dnia 1 czerwca 2015 roku orzeczono u niego niepełnosprawność w stopniu umiarkowanym. W związku z leczeniem i rehabilitacją ponosił również koszty w postaci dojazdów oraz wydatki na leki, a także podlegał opiece osób trzecich, na dowód czego przedłożył oświadczenia a także inne stosowne dokumenty. Ze sporządzonej na jego zlecenie opinii z dnia 14 lipca 2015 roku wynikało, iż doznał on uszczerbku na zdrowiu w wysokości 5%, z tytułu tejże opinii poniósł koszty w wysokości 200 zł. Ponadto wskazać należy, że w okresie wypadku był zatrudniony na umowę zlecenia, zaś następnie nie został zatrudniony na tymże stanowisku, zaś w przypadku gdyby wypadkowi nie uległ, nadal byłby zatrudniony na tymże stanowisku.
Ponadto obrażenia powoda ujawniona na zdjęciach, które powód przedłożył do pozwu.
(dowód: kopia dokumentacji medycznej powoda – k. 24 – 38, w tym orzeczenie o niepełnosprawności – k. 41 akt, i 132, opinia prywatna - k. 52 akt i faktura za nią – k. 53 akt, faktury za leczenie – k. 47 – 51 akt, kalendarium – k. 39 – 40 akt, oświadczenia – k. 41 – 46 akt, kopie zdjęć – k. 12 – 15 i 134 – 140 akt, zaświadczenia o zatrudnieniu i pracodawcy – k. 54 – 55 akt)
Powód zgłosił swoje roszczenia pozwanemu. W sprawie było prowadzone postępowanie likwidacyjne. W ramach postępowania likwidacyjnego zażądano od powoda wszystkich niezbędnych dokumentów, powód je dostarczał. W toku tegoż postępowania zlecono sporządzenie zaocznej opinii, z której wynikało, że uszczerbek na zdrowiu wynosi 6%, ponadto wskazano na zasadność zwrotu jedynie części kosztów leczenia i pozostałych roszczeń. Sporządzono także operat szkody, gdzie określono, że powód w 50% przyczynił się do szkody, albowiem w ocenie pozwanego przebywał on w miejscu niedozwolonym. W efekcie prowadzonego postępowania likwidacyjnego pozwany wpierw w ramach decyzji z dnia 18 grudnia 2014 roku przyznał powodowi zadośćuczynienie w wysokości 5 tys. złotych, wskazując, że w jego ocenie powód przyczynił się w 50% do wypadku. W dniu 4 sierpnia 2016 roku powód wniósł do pozwanego uzupełniające roszczenie. Wskazał, że wnosi o 1.187,83 zł tytułem kosztów leczenia, 3.716,40 zł tytułem kosztów opieki, 860,88 zł tytułem kosztów dojazdów, 200 zł tytułem kosztów prywatnej opinii oraz łącznie 9.437,92 zł tytułem utraconych zarobków.
Ostateczną decyzją pozwanego z dnia 29 sierpnia 2016 roku podwyższono świadczenie o kwotę 1.558,96 zł, tj. 1050 zł tytułem kosztów opieki, 431,56 zł tytułem kosztów leczenia, 77,40 zł tytułem kosztów dojazdów. W pozostałym zakresie odmówiono zapłaty, powołując się m.in. na brak związku z wypadkiem, możliwość skorzystania z refundacji NFZ, jak również stopień 50% przyczynienia się do wypadku. W zakresie utraconego zarobku wskazano, że wypadek miał charakter wypadku przy pracy i tym samym otrzymał świadczenie w 100%, jak również odszkodowanie z ZUS, niezależnie od tego w jego ocenie pozwany w żaden sposób nie udowodnił tego roszczenia.
(dowód: akta szkody – k. 85 – 230 akt, w tym opinia – k. 157 – 158 akt, w tym operat szkody – k. 167 i 201 akt, decyzja z 18.12.2014 roku – k. 57 i verte akt, kopia rozszerzenia żądania – k. 57 i verte akt, ostatnia decyzja pozwanego – k. 58 i verte akt)
W sprawie niezbędnym było dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu BHP, wobec czego Sąd takowy dowód przeprowadził, na okoliczności wskazane w treści postanowienia.
W opinii z dnia 30 kwietnia 2018 roku biegły wskazał, że główną przyczyną wypadku było niezastosowanie się prowadzącego wózek widłowy do zasad BHP. Prowadził on bowiem pojazd nie mając odpowiedniej widoczności, co stoi w sprzeczności z zasadami określonymi przez producenta wózków. Powód w sposób nikły mógł przyczynić się do zaistnienia wypadku, albowiem główną przyczyną był właśnie nieprawidłowy sposób kierowania wózkiem widłowym przez pracownika firmy (...) sp. z o.o. S.K. w B..
Treść opinii nie była kwestionowana przez strony postępowania.
(dowód: opinia biegłego BHP – k. 305 – 311 i 326 – 329 akt)
W sprawie niezbędnym było także dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego ortopedy, wobec czego Sąd taki dowód przeprowadził, na okoliczności wskazane w treści postanowienia.
W opinii z dnia 17 października 2019 roku biegły ortopeda wskazał, że powód przebył otwarte złamanie trójkostkowe podudzia prawego ze zwichnięciem tylno bocznym stawu skokowego oraz uszkodzenia nerwu piszczelowego. Określił uszczerbek na zdrowiu powoda na 15%. Wskazał też, że powód nadal odczuwa skutki urazu, ma obrzęki oraz dolegliwości bólowe wraz z ograniczeniem ruchomości. Uraz ograniczył jego zdolności lokomocji oraz ogólną aktywność. Ponadto mogą powstawać zmiany zwyrodnieniowe stawów. Leczenie zostało zakończone, wymagana jest jednak dalsza opieka ortopedyczna i rehabilitacja, zwłaszcza fizykoterapia i kinezyterapia. Obrażenia ograniczają możliwość pracy zarobkowej.
Treść tej opinii również nie była kwestionowana przez strony.
(dowód: opinia biegłego ortopedy – k. 391 – 393 akt)
Świadek P. C. (1) zeznał, że to on kierował wózkiem widłowym. Jechał z gotowym wyrobem w stronę samochodu ciężarowego. Jadąc nie zauważył powoda i potrącił go. Ładunek ograniczał jego pole widzenia. Kierowca innego auto powiedział mu, że potrącił powoda. Powód leżał ze złamaną nogą. Zadzwonili po pogotowie, następnie zabezpieczono wózek i wysłano go do domu. Dowiadywał się o losie powoda, ale nie odwiedził go w szpitalu, bo bał się mu spojrzeć w oczy. Praktyka jest taka, że kierowcy czekają w kolejce na załadunek, nie było wtedy zakazu poruszania się kierowców po placu. Był to pierwszy taki wypadek. Wcześniej już powód przyjeżdżał po towar. Normalnie prace tego rodzaju wykonuje pracownik produkcji, bo on sam pracował na magazynie. Nie było wtedy ciągów komunikacyjnych dla pieszych. Plac był zastawiony i powód nie mógł iść inaczej. Nie widział powoda, bo zasłaniała mu widoczność paleta.
(dowód: zeznanie P. C. – k. 260 verte – 260a akt)
Świadek W. L. (1) zeznała, że powód przyuczał się jazdy TIRem. Wystawiła mu zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach, jednakże nie pamiętała okoliczności ich wystawienia. Wynagrodzenie otrzymywał zgodnie z umową, powód był zatrudniony, jednakże miał tytuł do renty lub emerytury. Gdyby nie miał miejsce wypadek, to pewnie nadal byłby zatrudniony. To była normalna praktyka, że początkowo zatrudniano na umowę zlecenie, a dopiero później o pracę. Zaprzestali także współpracy z firmą, na terenie której doszło do wypadku.
(dowód: zeznanie W. L. – k. 206a – 261 akt)
Świadek S. J. (1) zeznał, że był szefem logistyki i robił obchody i w ten sposób znalazł się na miejscu wypadku. Usłyszał krzyk, ładunek wózka leżał na ziemi, powód także. Uspakajał powoda w oczekiwaniu na przyjazd karetki. To było standardowe miejsce załadunku. Wózek wiózł tekturę. Świadek nie wiedział, czy ładunek mógł ograniczać widzenie wózkowemu. Powód często przyjeżdżał do firmy. Na portierni są informacje i regulaminy zakładu. Kierowcy mogli wychodzić na plac i poruszać się po nim. Kierowca odpowiada za bezpieczny załadunek i zabezpieczenie pojazdu. Po wypadku zasadniczo nie zmieniło się nic na placu.
(dowód: zeznanie S. J. – k. 273 – 274 akt)
Powód – wpierw słuchany informacyjnie, a następnie przesłuchany w charakterze strony zeznał, że w dniu zdarzenia udał się do zakładu (...) celem rozładowania i załadunku towaru. Zameldował się i wyszedł z pojazdu przygotować go do rozładunku. Szef logistyki wskazał im miejsca, gdzie mają się udać i wtedy poszli w stronę aut. Wtedy poczuł uderzenie. w skutek wypadku zobaczył kikut kości zamiast stopy. Ktoś zadzwonił po pogotowie i do jego żony. Podano mu morfinę i zabrano na (...) w B.. Dwóch ortopedów „na żywo” go składało. Zabieg miał mieć miejsce dopiero wieczorem. Na oddziale przebywał 9 dni, następnie założono mu szynę i wypisano do domu. Następnie założono mu gips. Nosił także ortezę. Największy ból odczuwał podczas nastawiania nogi. Obecnie ból odczuwa na zmiany pogody oraz często przy poruszaniu się. Czasem nosi ortezę, a gdy noga puchnie, stosuje żel. Na dzień po zdarzeniu przyszedł świadek (...) zapytać jak się czuje. Po wyjściu ze szpitala miał leczenie i rehabilitację. Część kosztów ponosił sam, bo nie były to zabiegi refundowane. Początkowo praktycznie wcale się nie poruszał, był zdany na wyłączną opiekę żony, robiła za niego wszystko, łącznie z myciem. Przed wypadkiem był aktywny, biegał i jeździł rowerem – po wypadku zaprzestał tego. Ponadto odczuwał silny stres i miał stany lękowe gdy słyszał odgłos wózka. Nie może już jeździć w długie trasy. Obecnie jeździ jako kierowca autobusu. Ponadto orzeczono u niego umiarkowaną niepełnosprawność na okres 1 roku, nie podejmował w tym zakresie dalszych kroków. Jego noga nadal go pobolewa, jest w bliznach i przekrwieniach. Musi też codziennie ćwiczyć i nadal ma zabiegi krioterapii.
(dowód: słuchanie powoda – k. 233 – 235 akt, zeznanie – k. 284 verte – 285 i 414 verte – 415 akt)
Powyższy stan faktyczny został ustalony w oparciu o przedłożone o strony dokumenty, ich kopie oraz zeznania świadków i powoda, a także sporządzone na potrzeby postępowania opinie biegłych z zakresu BHP i ortopedy.
W zakresie odniesionych obrażeń oraz stopnia uszczerbku na zdrowiu Sąd dał wiarę opinii biegłego, która była logiczna i spójna, a także sporządzona przez niezależnego specjalistę nie była kwestionowana przez strony. Treść opinii oparta została na badaniu powoda i na analizie jego dokumentacji medycznej, przy czym sporządzono ją z uwzględnieniem zasad fachowej wiedzy i doświadczenia.
W zakresie przebiegu zdarzenia, w tym ustalenia zawinienia i braku przyczynienia się powoda do zdarzenia Sąd dał wiarę zeznaniom powoda, świadków, a także opinii biegłego z dzidziny BHP. Wskazać należy, że ze wszystkich tych dowodów jasno wynikało, że to kierowca wózka był winien wypadkowi, zaś nie można przyjmować, ażeby powód przyczynił się do wypadku.
Podkreślić należy, że odpowiedzialność była co do zasady przez pozwanego nie kwestionowana. Pozwany przyjął odpowiedzialność w zakresie kwot wypłaconych w ramach postępowania likwidacyjnego. Pozwany kwestionował dalsze żądania wskazując, że są zawyżone i nie udowodnione, ponadto wskazywał na przyczynienie się powoda do wypadku, co jednak zostało przez Sąd wykluczone z uwagi na wydaną w sprawę opinię biegłego oraz zeznania stron i świadków.
Sąd zważył, co następuje:
Podstawą odpowiedzialności pozwanego jest art. 805 k.c. w zw. z art. 829 k.c., których rozwinięciem jest zawarta pomiędzy stronami umowa ubezpieczenia. Sama odpowiedzialność za zdarzenie nie była z resztą przez pozwanego kwestionowana.
Zgodnie z treścią przepisu art. 805 k.c. przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę. Świadczenie ubezpieczyciela polega w szczególności na zapłacie, przy ubezpieczeniu majątkowym - określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w umowie wypadku, natomiast przy ubezpieczeniu osobowym – umówionej sumy pieniężnej, renty lub innego świadczenia w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku w życiu osoby ubezpieczonej. Ze stosunku ubezpieczenia wynikają: dług i odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń.
Zgodnie z art. 822 § 1 k.c., przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony.
Odpowiedzialność pozwanego wynika z przepisu ogólnego art. 415 k.c. w zw. z art. 429 k.c., zgodnie z którym kto powierza wykonanie czynności drugiemu, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną przez sprawcę przy wykonywaniu powierzonej mu czynności, chyba że nie ponosi winy w wyborze albo że wykonanie czynności powierzył osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności.
Do zdarzenia i rozmiaru jego skutków doszło bezsprzecznie z wyłącznej winy pracownika firmy, która była przez pozwanego objęcia ubezpieczeniem. Wskazać należy, że sam sprawca został uznany winnym popełnienia zarzucanego mu czynu w ramach postępowania karnego, natomiast z opinii biegłego wynika, że co do zasady to jego właśnie niezgodne z zasadami BHP działanie było wyłączną przyczyną wypadku. Jak już z resztą wskazano uprzednio, pozwany co do zasady odpowiedzialności swej nie kwestionował.
Granice odpowiedzialności wyznacza natomiast przepis art. 361 § 1 k.c., zgodnie z którym zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła oraz § 2, zgodnie z którym w powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.
Przepis art. 444 § 1 k.c. stanowi, iż w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu.
Zgodnie z przepisem art. 445 § 1 k.c., w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Podstawowym celem zadośćuczynienia jest złagodzenie krzywdy w postaci negatywnych przeżyć związanych z cierpieniami fizycznymi i psychicznymi lub następstwami uszkodzenia ciała, które powodują wyłączenie z normalnego życia, uniemożliwiają pełne możliwości zarobkowania. Osoba poszkodowana w wyniku czynu niedozwolonego ma prawo do odpowiedniej rekompensaty w postaci zadośćuczynienia, czyli jednorazowego świadczenia pieniężnego mającego na celu naprawienie krzywdy, a więc szkody niemajątkowej. Odpowiednia kwota pieniężna ma w pośredni sposób złagodzić cierpienia fizyczne i psychiczne osoby poszkodowanej. Zadośćuczynienie ma charakter całościowy, a zatem obejmuje cierpienia zarówno doznane przez poszkodowanego, jak i te, które będą jego udziałem w przyszłości.
Ustalając wysokość zadośćuczynienia sąd bierze pod uwagę wszelkie okoliczności mające wpływ na rozmiar krzywdy. Są nimi w szczególności: rozmiar, nasilenie i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, nieodwracalność następstw wypadku (zeszpecenie, kalectwo), trwałość skutków czynu niedozwolonego, rodzaj wykonywanej pracy, prognozy na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową, wiek poszkodowanego i inne czynniki podobnej natury. W ostatnich latach w orzecznictwie Sąd Najwyższy dąży do przełamania tendencji zasądzania tytułem zadośćuczynienia skromnych sum pieniężnych i w swoich orzeczeniach wielokrotnie podkreśla, że ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia jego wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, adekwatną do warunków gospodarki rynkowej. O rozmiarze należnego zadośćuczynienia pieniężnego winien decydować w zasadzie rozmiar doznanej krzywdy, tj. stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność, czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku. Okoliczności te są niewymierne, co sprawia, że sąd przy ustalaniu rozmiaru krzywdy i tym samym wysokości zadośćuczynienia ma pewną swobodę. Podkreśla się, że ocena sądu w tym względzie powinna opierać się na całokształcie okoliczności sprawy, nie wyłączając takich czynników, jak np. wiek poszkodowanego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/2003, OSNC 2005 z. 2, poz. 40).
Powód bezsprzecznie doznał krzywdy. Krzywda ta wyrażała się przede wszystkim w dolegliwościach bólowych po wypadku, lęku związanym z podróżowaniem pojazdami oraz obecnością wózków widłowych, a także ogólnym pogorszeniu stanu życia, w tym w obniżonym poczuciu własnej wartości, konieczności zaprzestania niektórych aktywności życiowych.
Zgodnie z przepisem art. 193 § 1 k.p.c., zmiana powództwa jest dopuszczalna, jeżeli nie wpływa na właściwość sądu.
W niniejszej sprawie w skutek rozszerzenia powództwa nie dochodzi do zmiany właściwości Sądu, a zatem zmiana ta była dopuszczalna.
Sąd winien stosownie do okoliczności sprawy miarkować zadośćuczynienie. W niniejszej sprawie Sąd uznał, że doszło do krzywdy, zaś żądane zadośćuczynienie nie jest rażąco wygórowane. Przyznanie go w żądanej wysokości nie prowadziłoby do zawyżonego i nieuzasadnionego wzbogacenie powoda względem pozwanego. Okoliczności sprawy i samego wypadku wskazują, że rozszerzenie powództwa było zasadne – co potwierdziła przeprowadzona w sprawie opinia biegłego.
Z tych względów Sąd zasądził od pozwanego, na rzecz powódki kwotę 30.000 zł wraz z żądanymi odsetkami, tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. O odsetkach Sąd orzekł w oparciu o treść przepisu art. 481 § 1 k.c., określając moment początkowy ich naliczania stosownie do zgłoszonego rozszerzenia powództwa.
W zakresie roszczenia o zwrot kosztów leczenia wskazać należy, że bezsprzecznie wchodzi ono w zakres dyspozycji przepisu art. 444 § 1 k.c. Wskazać z resztą należy, że zasadność dochodzenia roszczenia w tym zakresie była kwestionowana przez pozwanego raczej co do wysokości i co do niektórych elementów tychże kosztów – w postępowaniu likwidacyjnym bowiem wypłacał on częściowe odszkodowanie tytułem tychże kosztów. W ocenie Sądu wszelkie zgłoszone, poniesione i wykazane dokumentami koszty były uzasadnione i pozostawały w związku z wypadkiem. Ponadto za wiarygodne Sąd uznał koszty związane z leczeniem i rehabilitacją oraz opieką i kosztami dojazdów. Pozostawały w związku z wypadkiem i tym samym również wchodził w zakres dyspozycji wspomnianego przepisu. Roszczenie w tymże zakresie również jest zatem uzasadnione, w części (o czym dalej). Z tych względów Sąd zasądził od pozwanego, na rzecz powoda kwotę 4.858,65 zł wraz z żądanymi odsetkami, tytułem zwrotu kosztów leczenia oraz pozostałych kosztów, w tym częściowo z tytułu utraconego wynagrodzenia. O odsetkach Sąd orzekł w oparciu o treść przepisu art. 481 § 1 k.c.
Wskazać należy, że Sąd uwzględnił roszczenie z tytułu utraconych zarobków jedynie częściowo, tj. w zakresie utraconej przez pozwanego płacy za październik 2014 roku, w kwocie 652,50 zł. W pozostałym bowiem zakresie w ocenie Sądu powództwo nie zostało należycie udowodnione i uzasadnione. Z umowy zlecenia wynikało, iż powód by zatrudniony jedynie na miesiąc. Za mało wiarygodne uznał Sąd późniejsze zeznania pracodawczyni powoda, ażeby miał on zostać zatrudniony na dłuższy okres – wskazać należy, że po pierwsze wypełniła ona to oświadczenia prawie pół roku po zdarzeniu, a ponadto zasłaniała się niepamięcią w tymże zakresie, natomiast inicjatorem stworzenia i następnie pozyskania takiego dokumentu był właśnie powód. Nie było żadnej gwarancji, że tak naprawdę nastąpiłoby zatrudnienie powoda, dlatego ciężko uznać, by powód dostatecznie udowodnił i uzasadnił swe żądanie w tymże zakresie. Ponadto wyliczenie ciężko uznać za wiarygodne, albowiem sporządził je powód, na zasadzie spekulacji własnych.
Dlatego w punkcie drugim sentencji wyroku Sąd oddalił dalej idące powództwo, na które składało się jedynie nieudowodnione i nieuzasadnione żądanie w części przekraczającej zasądzone 652,50 zł roszczenie tytułem utraconych zarobków powoda.
Orzeczenie o kosztach w punkcie trzecim sentencji wyroku Sąd oparł o treść przepisu art. 100 k.p.c., zgodnie z w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu. Powód wygrał sprawę w około 80%, a zatem należał mu się zwrot od pozwanego zwrot kosztów sądowych w tymże właśnie zakresie, wobec powyższego, Sąd zasądził od pozwanego, na rzecz powoda kwotę łącznie 5.405,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Na koszty te składały się łącznie 2.193 zł tytułem opłat sądowych od pozwu (w tym uzupełniającej), 17 zł tytułem opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa, 800 zł tytułem zaliczek na poczet opinii biegłego oraz 3.600 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego, z uwzględnieniem procentowego wyniku wygrania sprawy.
/Sędzia Jan Raszkowski/
Z/
1) Odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi pozwanego
2) Za 14 dni lub z apelacją.
B., 8.4.2020 roku
Sędzia
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Brodnicy
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Jan Raszkowski
Data wytworzenia informacji: